Historia dla ziemi kartuskiej została utrwalona w źródłach pisanych z początkiem XIII wieku[1], kiedy to Pomorze podlegało władzy książętom piastowskim urzędującym w Krakowie. W tym to okresie obszar obecnych Kartuz stanowił pogranicze trzech księstw świeckiego, gdańskiego i tczewskiego[2] i był terenem zalesionym i bezludnym. Z chwilą zajęcia przez Krzyżaków północnej części Pomorza Gdańskiego w 1308 roku[3] ziemia kartuska znalazła się w granicach komturstwa gdańskiego i gniewskiego[4]. Bezkresne pustkowie w XIV w.  osiedlili zakonnicy kartuzi. Stąd też dzieje Kartuz aż do XIX wieku były tożsame z losami mnichów kartuskich. Dzieje Kartuz w tym powiatu kartuskiego można podzielić na pięć okresów historycznych: czasy książąt pomorskich (1178-1308) czasy panowania zakonu krzyżackiego (1308 – 1466), czasy przynależności do Królestwa Polskiego (1466-1772), zabór pruski (1772-1920) i powrót do Polski w 1920 r.

Kartuzy zawdzięczają swą nazwę i powstanie Zakonowi Kartuzów, który założył św. Bruno z Kolonii w 1084 r. w dolinie La Chartreuse k. Grenoble we Francji. Fundatorem klasztoru był w 1380  r. szlachcic kaszubski Jan z Rusocina (Różęcina). Nowo powstałej placówce fundator przeznaczył jako uposażenie wsie Kiełpino, Czaple oraz Gdynię[5]. Obradująca w 1383 r. w Rzymie kapituła generalna kartuzów mianowała rektorem, a następnie przeorem nowego domu zwanego  Rajem (Paradisi Beatae Mariae Virginis in Prussia) ojca Johannesa Deterhusa - przybyłego na Kaszuby z Pragi. Pierwsze budynki dla zakonników wystawił sam fundator. Wkrótce znaleźli się dobrodzieje gdańscy i urzędnicy krzyżaccy, którzy gotowi byli do większych ofiar. Zbudowania kościoła podjął się kupiec gdański Johannes Thiergart, który w 1390 r. był szafarzem malborskim, a w 1398 r. kierownikiem rozległych interesów handlowych Zakonu Krzyżackiego z zagranicą. W dniu 7 października 1403 r. sufragan włocławski Stefan dokonał konsekracji kościoła. Na budowę refektarza złożyły się zamożne rodziny gdańskie, a jego budowy podjął się gdański krawiec nieznanego nazwiska.

  

 Niezwykle ostra reguła Zakonu Kartuzów oparta na regule św. Benedykta, asceza, jarska   kuchnia, używanie mowy tylko w potrzebie, odgrodzenie się od ludzi świata oraz samodzielne zamieszkiwanie w eremach, porywało i zadziwiało zasobnych fundatorów do prześcignięcia się w ofiarności dla zakonników, którzy odpowiadali wyobrażeniom ludzi Średniowiecza. Nawet Zakon Krzyżacki - niechętny innym zakonom - okazywał im niezwykłą szczodrobliwość, obdarowując ich hojnością i licznymi majątkami ziemskimi. Kartuzi prowadząc życie z dala od ludzi i świata bogacili się dzięki tej ofiarności. Nic więc dziwnego, że w krótkim czasie od 1387 r. do 1474 r. skupili ogromny majątek ziemski.

  

W 1474 r. mieli w posiadaniu liczne wioski, m.in. Gdynię oraz  6.700 ha ziemi sięgającej aż po ziemię pucką i dalekie Żuławy[6] oraz niemałą ilość nieruchomości w Gdańsku. W ciągu XV w. zakonnicy znacznie powiększyli swój majątek, nabywając go drogą kupna od podupadłej szlachty, korzystając z jałmużny, opłat i dochodów z folwarku przyklasztornego, karczem, lasów, jezior i młynów.  Posiadając nadwyżkę dochodów zaczęli uprawiać interesy bankowe, znajdując w Gdańsku źródło wzbogacenia swojej kasy. W początkach 1454 roku wybuchło w państwie krzyżackim powstanie Związku Pruskiego, którego zwolennikami były między innymi takie miasta jak Gdańsk, Elbląg, Toruń[7]. Kartuzi sympatyzowali z Zakonem, stąd w początkowej fazie wojny trzynastoletniej opowiedzieli się po stronie Krzyżaków[8]. Wojska Związku Pruskiego planowały zdobyć klasztor kartuski, spotkał ich jednak ze strony zakonników silny opór. W wyniku walk kartuzi ponieśli w 1455 r. duże straty ludnościowe i majątkowe[9]. Zarysowująca się przewaga strony polskiej i związkowej musiała wpłynąć na postawy kartuzów. Nowy przeor klasztoru Marcin Schelle prowadził politykę bardziej elastyczną. W 1457 roku złożył hołd królowi polskiemu Kazimierzowi Jagiellończykowi[10], który otoczył szczególną troską zakonników. Wojna trzynastoletnia zakończyła się oficjalnie zaprzysiężeniem traktatu pokojowego w Toruniu 16 października 1466 roku. Na jego mocy  Pomorze Gdańskie znalazło się w granicach państwa polskiego. Ziemia kartuska weszła w skład Prus Królewskich.  Zakon kartuzów po wojnie trzynastoletniej przejął podupadłe majątki rycerskie, wykupując wieś Połęczyno, Goręczyno i Somonino. Dla rozkwitającej Kartuzji groźny był wiek XVI - wiek reformacji, w okresie, w którym zakonnicy rozpoczęli walkę o przetrwanie. Reformacja była o tyle groźna, że Martin Luter pisał po niemiecku, a wielu zakonników pochodziło z Niemiec, toteż czytając idee Lutra zaczęli opuszczać klasztor[11]. Zarysowujący się kryzys w Kościele nie ominął klasztoru kartuzów. Nadto jesienią 1524 r. padł on ofiar najazdu szlachty kaszubskiej i mieszczan gdańskich, a przeor zakonu Jan z Chojnic został poturbowany i ciężko chorował aż do śmierci w 1533 r.  Coraz częściej zaczęły pojawiać się tendencje do sekularyzacji, która na szczęście zakon ominęła.  Na rozległe dobra klasztorne zwrócił uwagę Król Polski Zygmunt August. Jednak ich los nie był obojętny papieżowi Pawłowi III, który czynił wszystko, aby utrzymać władzę na tym terenie. Zakonnicy wyszli jeszcze obronną ręką z sytuacji, która zagrażała w poważnym stopniu ich egzystencji.  Rozpoczęli nowy okres swych dziejów na Kaszubach. Przeminęły czasy średniowiecza, kontrreformacja odnosiła sukcesy i społeczeństwo zmieniło swój stosunek do kartuzów. Podziwiano ich nadal, ale nie naśladowano stylu ich życia, czego efektem była zmniejszająca się liczba zakonników[12]. Niemniej jednak klasztor budził jeszcze zainteresowanie dostojnych gości. Dnia 3 lipca 1598 r. odwiedził go król Polski Zygmunt III Waza, a w 1661 r. nocował w nim król Polski Jan Kazimierz.  

Około 1600 roku przeor klasztoru Lambert Ningl wydał ustawę wiejską dla mieszkańców wsi należących do kartuzów. Tak zwany wilkierz normował życie codziennie nie tylko wobec klasztoru, ale i wobec sąsiadów. Istotnym punktem wilkierza był zakaz utrzymywania osób innego wyznania, czyli pastorów i wysłuchiwania ich nauk pod groźbą utraty posiadanego majątku[13]. Poza tym ustawa ta nakazywała mieszkańcom oddawanie w terminie dziesięcinę kościelną, posłuszeństwo sołtysowi, pilnowanie gospodarstw. W ten sposób dobra klasztorne były dobrze zagospodarowane.  W opinii Kaszubów i gdańszczan zakonnicy uchodzili za dobrych gospodarzy. Potrafili powiększać swoje dochody pieniężne i dbać o kościół i budynki przyklasztorne. W latach 1731-1733 pokryli kościół dachem w kształcie wieka od trumny. Miał on przypominać o znikomości tego świata, a mieszkańcom Kartuz i przybyszom, o dewizie zakonu. Rozwijająca się równocześnie z klasztorem osada przyklasztorna przeżywała zawsze jego losy. W miarę upadku klasztoru i rozluźnienia się dyscypliny, cały kompleks klasztorny otaczał się nowo powstałymi gospodarstwami, które aż do likwidacji zakonu  zależały od decyzji jego przeora. Kartuzi, prowadząc działalność gospodarczą, stronili od działalności politycznej, ale to nie uchroniło ich od nieszczęść, jakie niosły za sobą XVII i XVIII - wieczne wojny. Klasztor był kilkakrotnie rabowany i  plądrowany między innymi przez Szwedów w czasie wojny o ujście Wisły (1626-1629). Szwedzi spustoszyli nie tylko dobra klasztorne, ale i okoliczne wioski takie jak: Kiełpino, Prokowo i Smołdzino[14]. Drugi najazd Szwedów Zakon Kartuzów  przeżył w czasie Potopu (1655-1660), wówczas przeor klasztoru wywiózł cenne przedmioty do Gdańska, pomimo tego kontrybucje i zaraza spustoszyły ponownie dobra klasztorne. Szwedzi zaczynali nawet zdzierać ołowiany dach, ale tu spotkali się z oddziałem pospolitego ruszenia kapitana Wacława Rotha, który najeźdźców z Kartuz wypędził[15]. Druga wojna północna to okres bardzo trudny w dziejach Zakonu Kartuzów jak i całego Pomorza Nadwiślańskiego. Przemarsze wojsk szwedzkich, królewskich i polskich konfederatów budziły grozę wśród ludności miejscowej i zakonników. Wszystkie te oddziały żądały kontrybucji pieniężnych, żywności jak i inwentarza żywnego. W 1734 r. w czasie walk pomiędzy zwolennikami króla Stanisława Leszczyńskiego a Augusta II Sasa zakonnicy zachowali ścisłą neutralność, a rok później opowiedzieli się w nowej wojnie po stronie Augusta II i wojsk rosyjskich, co nie uchroniło ich przed utratą części majątku. Podczas konfederacji barskiej zmuszeni byli żywić grasujące po Polsce wojska pruskie. Upadek świetności Zakonu Kartuzów zaznaczył się w początkach XVI w. w okresie Reformacji, a pogłębił się w dobie rozbiorów Polski. 

Spośród zakonników żyjących w polskiej kartuzji, najwybitniejszą postacią był bez wątpienia jeden z ostatnich przeorów kaszubskich – Jerzy Schwengel (1697 – 1766), z pochodzenia Niemiec, historiograf oraz autor dziejów zakonu. Jemu to poświęcił swoją pracę prof. Rafał Witkowski zatytułowaną Jerzy Schwengel (1697 1766) przeor Kartuzji Kaszubskiej i dziejopis Kościoła. Ciekawy jest też fakt, że z Kartuzji Kaszubskiej wyszła obsada dla powstałych zakonów w 1642 r. w Gidlach k. Częstochowy i w Berezie Kartuskiej – 1648.

 Ziemia kartuska w okresie panowania pruskiego

Sytuację osady Kartuzy jak i klasztoru kartuzów zmienił traktat rozbiorowy Polski podpisany przez mocarstwa ościenne w dniu 13 września 1772 r.  Ziemia kartuska znalazła się pod panowaniem pruskim. Pruska komisja pojechała już w dniu 14 września na tereny Pomorza Gdańskiego, by miejscową ludność poinformować o zajęciu tych ziem przez Prusy. Wszystkim miastom, szlachcie i duchownym rozkazano, że zobowiązani są do wyłącznego słuchania i wykonywania rozkazów króla pruskiego. Po ziemi kartuskiej Komisja podróżowała przez Przyjaźń, Żukowo, Mirachowo, Szymbark i dalej w kierunku Kościerzyny, do której dotarła w dniu 18 września o godz. 18.00[16]. Tego też dnia komisarze pruscy w obecności przeora Josefa Milkaua przejęli klasztor kartuski[17]. Zakonnikom wyznaczono skromne wynagrodzenie oraz dotacje, które nie wystarczały na odpowiednie utrzymanie obszernych zabudowań klasztornych. Wiadomym było, że nastąpi całkowity upadek klasztoru oraz zniszczenie istniejących zabudowań klasztornych. Zdawał siebie z tego sprawę ostatni przeor klasztoru Bruno Senzy, który szukał w latach 1808 - 1810 dodatkowych dochodów.  Dawne wioski zakonne, (zagarnięte przez Prusaków przy zajmowaniu Gdańska na podstawie drugiego rozbioru Polski w 1793 r.) zostały po traktacie w Tylży w 1807 r. wcielone w skład Wolnego Miasta Gdańska[18].

Sama osada Kartuzy rozwijała się i przybierała charakter osady nie czysto wiejskiej a wiejsko – przemysłowej. Do nowej prowincji Prusy Zachodnie - Provinz Westpreussen – sprowadzono osadników z Niemiec. W 1802 roku na ziemię kartuską przybyli osadnicy z Badenii i Wirtembergii, którzy założyli wieś Kolonię. Król pruski podejmował różne decyzje dla obszaru Prus Zachodnich. Na podstawie jego edyktu z 30 października 1810 r., sam klasztor został skonfiskowany. Przejęcie dóbr kościelnych, w tym konfiskata klasztoru kartuskiego przez Prusaków była motywowana koniecznością spłacenia napoleońskich kontrybucji wojennych oraz ideologią oświeceniową. Zakon wegetował.  Ostateczny jednak los klasztoru przypieczętowała bulla papieska z 1821 r., ustanawiająca nowe granice diecezji chełmińskiej. Wówczas to postanowiono przenieść stolicę diecezji z Chełmży do Pelplina, a na jej wyposażenie reskryptami z 1823 r. przeznaczono majątek klasztoru kartuskiego i pelplińskiego. W Kartuzach utworzono Dom Księży Emerytów, który funkcjonował do 1842 r., po czym został przeniesiony do Zamarłego. Wtedy to właśnie, w październiku i listopadzie 1842 r. miał miejsce w Kartuzach konflikt wybitnie wyznaniowy, w rozwiązaniu, którego brały udział oddziały husarii pruskiej z Gdańska. Jego przyczyną był fakt, że Kartuzy do chwili istnienia klasztoru oraz utworzenia Domu Księży Emerytów należały do parafii goręczyńskiej. Elementarną opiekę duszpasterską sprawowali zakonnicy, a następnie emerytowani księża. Ze względu na małą ilość katolików, których w 1825 roku było 441, upadła koncepcja utworzeniu samodzielnej placówki duszpasterskiej. Sprawa ożyła w chwili, gdy władze pruskie podjęły decyzje o likwidacji Domu Emerytów. W 1841 r. kartuscy katolicy jak i ewangelicy podjęli starania o uzyskanie na swoje potrzeby kościoła. W 1842 r. ewangelicy (Niemcy kartuscy) otrzymali na ten cel refektarz klasztorny. Urażeni tym faktem katolicy, mający przewagę liczebną w mieście wznieśli bunt. Fakt ten przyśpieszył znacznie decyzję władz pruskich o powołaniu katolickiej placówki duszpasterskiej – kuracji. Zorganizowano ją w 1842 r., a jej pierwszym kuratusem został ksiądz Antoni Sobotta. Skomplikowaną powyższą sytuację wyznaniową powodowały stosunki narodowościowe. W 1834 roku powiat kartuski liczył 29.749 mieszkańców, z czego 16.843 było narodowości polskiej (56,61%), zaś 12.906 osób pochodzenia niemieckiego (43,39%).

(oprac. B.K)

[1]B. Śliwiński, Wieki średnie. Okolice Kartuz przed założeniem klasztoru, [w:] Dzieje Kartuz, t. 1, pod tred. W. Odyńca. Kartuzy 1998, s. 100

[2]Historia Pomorza, t. 1, pod red. Gerarda Labudy, Poznań 1972, s. 530

[3]Tamże, s. 543

[4]B. Śliwiński, dz.cyt., s. 112

[5]K. Bruski, Początki fundacji klasztornej i jej rozwój, [w:] Dzieje Kartuz, T.I, Kartuz, T.I, Kartuzy 1998, s. 112

[6]P. Czapiewski, Kartuzja kaszubska, Gdańsk 1996, s. 90-95. Praca ta zawiera kompendium wiedzy na temat klasztoru kartuskiego oraz bogatą literaturę przedmiotu.: Por. też K. Bruski, Początki fundacji klasztornej i jej rozwój, [w]: Dzieje Kartuz, t. 1, Kartuzy 1998, ss. 115-164

[7]M. Biskup, Zjednoczenie Pomorza Wschodniego z Polską. [w] : Historia Pomorza, T.I, s. 726

[8]K.Bruski, dz.cyt.,s. 145

[9]Tamże, s. 146

[10]K. Raepke, Kościół dawnej kartuzji kaszubskiej w Kartuzach, Wejherowo 1992, s.47

[11]J. Walkusz, Kartuzy stolica Kaszub 1380-1923-1993,  ,,Kartuskie Zeszyty Historyczne", z.2, Kartuzy 1993

[12] W. Odyniec, Walka o przetrwanie, [w]: Dzieje Kartuz, t. 1, Kartuzy 1998, ss. 165-184, :Tenże, Czasy dobre i złe, s. 186-204.

[13]W. Odyniec, Walka o przetrwanie, s.172

[14]K. Raepke, dz.cyt., s.61

[15] W. Odyniec, Czasy dobre i złe [w]: Dzieje Kartuz, t. I, s. 189

[17]W. Odyniec, dz.cyt., s. 202

[18]P. Czaplewski, dz.cyt., s. 13-47; Por też: J. Stankiewicz, Kartuzja gdańska. Dzieje rozwoju układu przestrzennego kartuz oraz kartuskiego zespołu klasztornego, „Zeszyty Naukowe Politechniki Gdańskiej” nr 30 1962, architektura II.